Mortisie.... Ludzie sie zmieniają.. Chociaż my już nie jesteśmy ludźmi <Odeszła i usiadła na tronie> Wzór meskości... No ja raczej nim nie jestem... Ani żadna z istot które majątu dom bo kto? Orkowie? Uruki? trolle?
Intryguje mnie ten, który podróżuje z hobbitką i piratką które broniłeś w jaskini... Chcę mieć list który otrzymał... Chce mieć jego na przesłuchanie. I tylko Ty możesz tu go ściągnąc... Nie bój się mnie teraz- kiedy jesteś ze mną jesteś pod moją opieką. A on... Obiecuje że go nie zabije. Braciszku <Podniosła oczy i wejrzała się w niego głęboko> Wierze że możesz to zrobić. To jest pierwszy krok by nas ocalić. Wierze...
- Nie wiem co jest intrygującego w zapijaczonym piracie który wszystko zrobi za butelkę rumu... To nie moja sprawa...
Mortis zaczął strasznie kasłać poczym splunął siarczyście krwią. Popatrzył na posadzkę na czarnął jak smoła krew...
- Pięknie... Jeszcze trochę i wypluje swoje płuca... Przykro ale jak sama widzisz nie jestem w stanie ścigać zdrowego chłopa, hobbita i smarkuli... Jedna rzecz mnie ciągle zastanawia.... Gdzie ty znalazłaś tego Noldora?
Shaillya
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów
Mortisie przenieś się z Mordoru do MInas. Tak czekaj az poprawi się Twoje zdrowie. A ja złapię tego pirata <Zblżyła siędo drzwi i otworzya je po czym obejżała sięprzez ramię> NAjbardziej zależy mi na papierze który ma przy sobie. On jest niewiele wart. Ale sądze że jego i jeg córke można przekupić złotem. Jak dobrze pamiętasz- mamy go mnóstwo.
A Noldor... Jednak Mordorskie czarny mogę to i owo.. Nadal. Odejdź do Minas Morgul. ja niegłufdo tam dołącze. Razem z Nim.
<Mówiąc to wyszła i cicho zamknęła drzwi za sobą.
<Kobieta odwrocila sie raptownie>
Nie ufasz wlasnej siostrze?? Przeciez obiecalam ze go nie zabije... Ich dwoch tez nie... Chodzi mi o papier... Bynajmniej o zadne z nich. Nie wezma zlota to bedzie ich sprawa. Zapomniales ze nigdy nie zlamalam obietnic Tobei zlozonych?!! <kobieta wpadla w furie> Chce Twojego dobra. Mojego dobra. Dobra mojego dziecka! Dobra Sil Ciemnosci! I nie zabije go ale musisz dac mi szanse. Ten papier bardzo wiele dla nas znaczy... <To mówiąc oparła sięplecami o ścianę i zaczęła glęboko oddychać> Kiedy Ty to zrozumiesz??
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach