<Pearl leciała w dół, w ciemność. Była przekonana, że za chwilę roztrzaska się o skały, lecz nagle wylądowała w wodzie. "Zimno, mokro, ale przynajmniej żyję" - pomyślała. Wyciągnęła kryształek i poświeciła. Wyglądało na to, że przez jakiś szyb wpadła do jaskini zalanej do połowy wodą. Wyszła na brzeg jeziorka i zawołała:
- Heeeeej!!! Shaillyaaaa!!! Jestem tu, na dole! Tu jest woda!
Shaillya
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów
<Shaillya kierowała się głosem hobbitkim. Dotarła do dziury w ziemi i wstawiła tam głowę> Pearl żyjesz? Jest tam jakieś przejście? Mogę rzucić ci line!
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
- Hm... - piratka się chwilę namyśla. - Nadchodzę szczurze lądowy! - Słychać dziwny dźwięk, po czym plusk - Woda! - Piratka uśmiecha się do Hobbitki i kieruje się w jej stronę.
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
- ... hm... woda musi gdzieś wypływać i dokądś płynąć. Ten korytarz... hm.. rzeki jest dosyć duży. Może jeżeli pójdziemy nim uda nam się gdzieś trafić.
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
<po kilku godzinach korytarz zaczął skręcać lecz nie było żadnych rozgałęzień. Niestety napotkały przeszkodę w postaci wodospadu o wysokości 5m. Tuż dalej było widać jak podziemna rzeka gdzieś wypływa. Czyżby na zewnątrz góry. Shaillya zaczepiła linę> Pearl zejdę pierwsza i będę cię asekurować.
<Kobieta straciła orientacje ale naprowadziły ją krzyki> Doskonale! -syknęła cichutko- teraz dostrą do wodospadu i zapewne stwierdzą,że są u wylotu jaskini. Aj, moje drogi- usmiechnęła się mściwie- czeka was tam nie lada niespodzianka <po czym bezszlelestnie zssunęła się w dół i oparła o ścianę obserwując jak piratka zawiązuję linę. Doskonale widziała że jej nie widzą i nie zobaczą. Chyba że Barlog postanowi złozyć im świetlistą wizytę>
Shaillya
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów
Piratka byla już na dole. Trasa byla niesłychanie łatwa. Ściana mimo, że pionowa nie miała zbyt wielu przeszkadzających nierówności. - Pearl poczekaj chwile ja sprawdzę co jest u wylotu.
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
<Pearl czekała w napięciu. Ze skalnych korytarzy wiało zimnem i grozą. Pomyślała o tajemniczych pradawnych siłach śpiących głęboko pod górami i mimo woli zadrżała.>
'Poczekac czy nie poczekac?' <rozwarzala kobieta> 'Poczekac' zdecydowała 'musze z nimi porozmawiac ale najpierw niech zejdą na dół. Stamtad nie ma już żadnego wyjścia jak zpowrotem na górę. Już mi nie uciekną'
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach