hm.. <patrzy na Hobbitke> słuchaj... skoro znalazłaś już Mortisa itd...<mówi lekko zdyszana gdyż przebiegły trochę> pokazałabyś mi najbliższy port? Wiem, że pewnie to strasznie daleko...ale czuje że muszę sie tam dostać.
I tak cię dopadnę chociaż miałbym znowu zginąć!!! <krzyczy jego głos zaczął się robić coraz bardzie skrzekliwy > Niech cię szlak... <upadł na kolana> Niech cię szlak...
Shaillya
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów
<W tym momencie pojawia się Morgoroth która zawisła z viverną w powietrzu> O! braciszka chcą opatrzyć. Jak miło z ich strony. Ktoż to Cię zranił bracie? Może siostrzyczką Cie opatrzy? <mówiąc to uśmiecha się calkowicie bezczelnie>
- Mam wrażenie za chwile zrobi się nie przyjemnie, zaciśnij zęby <mówiąc to przełamała kawałek strzały tak by nie przeszkadzał w poruszaniu się, jednak zostawiając część by dało się wyjąć> Nie wyciągnę ci tego teraz do końca jeśli trzeba to przypalić, bo jeśli twoja siostra nas zaatakuje to z otwartą raną się wykrwawisz... <spogląda nie spokojnie w kierunku viverny>
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
<Kobieta wrecz polozyla sie na vivernie ciekawie sie im przygladajac> Nie zaatakuje bo nie lubie zabijania dla przjemnosci-od tego mam ludzi. A po co mi polzywy brat? Mam dosc obowiazkow. Chyba ze naprawde wam sie nudzi <mowiac to dotyka miecza usmiechajac sie zlosliwie- dwie slabe hobbitki i polzywy "wędrowiec" Buahaha! Jakżesz słabe jesteś Śródziemie! Jakie marne istotny zrodziłaś Ardo! Chcecie walczyc? Zalatwione. Chyba ze moj brat wroci- najlepiej zdrow. Ratuj sobie teraz te scierwa ktore siedza w norach
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach