<Pearl zobaczyła zakrwawiony kształt, który pewnie kiedyś był człowiekiem i poczuła mdłości. Nagle spostrzegła, że przy trupie leży kapelusz o specyficznym kształcie.>
- Kapitanie, ten człowiek był piratem!
<Pearl zaczęła grzebać w torbie zmarłego. Wyciągnęła po kolei nóż, kawałek liny, zapieczętowany list i... butelkę rumu. Zerknęła na list.>
- To do Ciebie - powiedziała podając pergamin Nathanielowi.
Otworzył list. W miarę, jak czytał jego mina powoli stawała się coraz bardziej...zdziwiona? Gdy zwinął list z niewyraźnym spojrzeniem spojrzał na Shallyę.
-Córcia...
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
Pearl widząc nieprzytomne spojrzenie pirata pomyślała "za dużo rumu", wzięła drewniany kubek wypełniony wodą ze strumienia, który leżał przy dogasającym ognisku i wylała jego zawartość na głowę kapitana.
Kapitan nie zwrócił na to uwagi. Chybotliwym krokiem ruszył w stronę ogniska, jakby chciał się osuszyć i począł mówić powoli, i nad wyraz wyraźnie. Wydaje się być...zakłopotany?
-Córcia...wiesz, skąd się biorą dzieci?
Pearl Administrator
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach